Według zapowiedzi rządzących, w ciągu najbliższych lat dostęp kolei do portów ma się bardzo polepszyć. Przykładem na to jest Trójmiasto, gdzie inwestycje na podłączenie kolejnych linii pod porty mają kosztować 3 miliardy złotych.
Trójmiasto zyska w ten sposób miano hubu przeładunkowego. W planach jest ugruntowanie pozycji regionu w taki sposób, aby porty w Gdyni i Gdańsku stały się największymi miejscami przeładunkowymi na całym Morzu Bałtyckim.
Trójmiasto ma mieć nową infrastrukturę
W rozbudowę portu w Gdyni i Gdańsku zaangażowany ma być Skarb Państwa i trzy różne przedsiębiorstwa. Działania rozbudowujące sieć kolei potrwają prawie 3 lata (dokładnie 30 miesięcy). Wykonawcy będą pracować na linii kolejowej 226 (stacja Gdańsk Port Północny), linii 965 (stacja Gdańsk Kanał Kaszubski) oraz na stacji Gdynia Port.
Jeżeli chodzi o infrastrukturę kolejową to ta zostanie zmodernizowana na odcinku 70 kilometrów (w kierunku portu w Gdańsku) oraz 115 kilometrów (w kierunku portu w Gdyni). W ramach prac zmienione i poprawione będą dojazdy i rozjazdy. Zmieniona zostanie także sieć trakcyjna i przejazdy drogowo-kolejowe.
Oczywiście Trójmiasto dostanie też nową sieć trakcyjną. Umożliwi ona obsługę składów kolejowych dużo cięższych i dłuższych niż aktualnie. Z pewnością pozytywnie wpłynie to na rozwój samego portu jak i handel w Polsce. Lepszy będzie dostęp do handlu morskiego i z pewnością poszerzą się kierunki biznesowe.
Możliwości będą ogromne
Według PKP na przyportowe stacje będą mogły bez problemu wjeżdżać składy, których długość będzie wynosiła nawet 750 metrów. To z pewnością pozwoli szybciej załadowywać i rozładowywać skład, a to z kolei przyniesie oszczędność czasu i zwiększy rentowność. Przepustowość ma poprawić się o około 50 procent.
Jaki jest cel? Ambitny! Przewiduje się, że rozbudowa infrastruktury pozwoli w ciągu 3 lat stać się największym i wiodącym portem przeładunkowym (hubem) na całym Morzu Bałtyckim.
Poza rozwojem samej infrastruktury rządzący musza pamiętać również o centrum zarządzania i ciągłej zmianie w kierunku rozwoju technologii. Z tego względu w planach jest również rozwój Lokalnego Centrum Sterowania na Gdańsk.
Jaka jest konkurencja?
Trójmiasto ma sporą konkurencję na Morzu Bałtyckim. Tacy gracze jak Sankt Petersburg, Kłajpeda (która rozwija się równie dynamicznie co Trójmiasto) oraz Ryga na pewno również zainwestują w rozwój okolicznej infrastruktury.
Transport morski połączony z portem przeładunkowym zaczyna robić się dochodowy. Kierunki azjatyckie są coraz bardziej dostępne dla handlu. To właśnie może sprawić, że przepowiednie rządzących o największym bałtyckim hubie mogą się ziścić.
Ważna będzie terminowość oddania rozbudowanych stacji i jakość infrastruktury. Położenie naszego kraju i dojazd do najważniejszych dróg tranzytowych to zaleta. Sprawia, że o obłożenie w takim przypadku Trójmiasto nie będzie musiało się bać.