Istnieją duże szanse na to, żeby zwiększyć naszą współpracę, szczególnie z USA oraz Japonią w zakresie eksportu wyrobów mleczarskich (zwłaszcza sera). Jest tam duże zapotrzebowanie i zainteresowanie tego typu przetworami. Jak dotąd ponad 70% naszych produktów mleczarskich eksportujemy do krajów Unii Europejskiej. Poza Unią, największymi odbiorcami była jak dotąd Rosja i Chiny, ale czasy się zmieniają. Rosja wprowadziła embargo, a Chiny ograniczyły import. Dlaczego więc nie spojrzeć w kierunku kolejnych z listy największych importerów produktów mleczarskich na świecie?
Niestety w tej chwili eksport do Japonii oraz USA naszych wyrobów mlecznych jest mizerny i pozostaje na poziomie 1%. Do myślenia powinna nam dać jednak informacja, że oba te kraje są jednymi z większych importerów sera. Po Federacji Rosyjskiej, drugie miejsce zajmuje Japonia, która zaimportowała 240 tys. ton sera w 2014 roku, a trzecie zajmuje USA z 140 tys. ton. Natomiast Unia Europejska jest największym eksporterem sera na świecie z wynikiem ponad 800 tys. ton wyeksportowanych w 2014 roku, co daje 33% światowego eksportu.
Mimo słabych dotychczasowych wyników, nie powinniśmy przywiązywać się do jednego kierunku eksportu, bo często w ten sposób tracimy szanse na inne, równie chłonne rynki. Widzimy to na przykładzie z rosyjskim embargiem, który pokazał, że tak naprawdę jesteśmy w stanie znaleźć zastępstwo dla rosyjskiego odbiorcy. Oczywiście nie jest to łatwe, ale jak widać możliwe. Naszym atutem o czym powinniśmy pamiętać, są bardzo atrakcyjne ceny produktów przy jednoczesnym zachowaniu ich wysokiej jakości. Słabą stroną jest zbyt mała rozpoznawalność polskich produktów na rynkach w USA czy Japonii.
Źródło: www.fao.org „Milk and Milk Products: price and trade update”, www.portalspozywczy.pl.
Na tym blogu znajdują się także inne tematy poruszające szeroko pojęte zagadnienie spedycji morskiej, która polega na organizacji przewozu towarów statkiem.
Wyceń eksport do Japonii:
Brak komentarzy