Polskie porty zmieniają się! To fakt. Jeszcze do niedawna wielu klientów wolało robić odprawy celne w dowolnym innym porcie w Unii Europejskiej np. w Hamburgu, byle nie robić tego w Polsce. Wszystkie procedury celne są tam po prostu prostsze i szybsze.
Obecnie porty polskie zmieniają się i zyskują w oczach klientów. Czy to oznacza, że nasze władze wreszcie zauważyły problem i uproszczą niektóre procedury? Na to wygląda. Planowane zmiany w przepisach mają ułatwić pracę polskim importerom. Wreszcie będą mogli korzystać z naszych portów, gdyż będzie to dla nich po prostu opłacalne pod względem finansowym.
Na jakie zmiany mogą liczyć polscy importerzy korzystający z portów w kraju? Przede wszystkim, wysyłka towarów będzie odbywała się w ciągu 24 godzin, tak jak to już teraz proponuje port w Hamburgu. Dzięki temu, że wszystkie procedury zostaną skrócone, krajowe porty będą mogły zyskać na znaczeniu i zdobyć nowych klientów. Lokalne porty podobnie, jak port Hamburg nie będą również pobierały od razu podatku VAT od importerów ze statusem upoważnionego przedsiębiorcy (AEO), który należało opłacić do 10 dni od nadania przesyłki wraz z cłem.
W 2014 roku DCT Gdańsk, największy terminal kontenerowy w Polsce rozpoczął inwestycję o wartości 200 milionów euro. Czy dzięki temu, uda się podwoić moce przeładunkowe? Czy jako port przeładunkowy przejdzie do historii po wspomnianych zmianach? Gdańsk po planowanych inwestycjach mógłby konkurować z takimi portami, jak Hamburg. Znajduje się on aktualnie w 100 największych portów na świecie, a dzięki inwestycjom może przeskoczyć nawet do pierwszej 50-tki. Dzięki temu, że polskie porty rozwijają się, stwarzają nowe miejsca pracy. Nie jest to również bez znacznie dla gospodarki.
Czy wszystkie te zmiany spowodują, że drugi Hamburg będzie mógł być w Polsce? Nie trzeba będzie już mówić, że to Hamburg jest wielką siłą? Na pewno polskie porty mogłyby w znacznie większym stopniu obracać towarami, gdyby miały więcej klientów. Importerzy jednak liczą zyski, koszta i wybierają port, który ułatwia, a nie utrudnia im pracę. Dlatego poczekamy jeszcze trochę zanim dościgniemy port w Hamburgu. Dzięki temu, że Hamburg był wzorem dla polskich portów mogły się one w tak dobry sposób rozwijać. I nadal się rozwijają.
Czytaj więcej na:
http://biznes.trojmiasto.pl/Trojmiejskie-porty-beda-jak-Hamburg-i-Rotterdam-n80599.html
Przeczytaj także: Zalety i wady odpraw celnych – Gdynia / Hamburg, Transport morski drobnicowy z SEAOO.com przez Hamburg, Import przez Hamburg z SEAOO.com
Witam serdecznie.Ciekawy temat troche w tym siedze ze wzgledu na branze w ktorej pracuje .Bardzo poprawila sie jakosc odpraw w Gdansku i Gdyni.Praktycznie kazda firma Polska nie zalegajaca z podatkami i majaca czyste konto z ZUS UC i US moze teraz robic odprawy tak jak w Niemczech z odroczonym VAt. Przy duzych obrotach naprawde sie to oplaca.Co do bezproblemowosci w Hamburgu po ostatnich dyrektywach ktore otrzymali celnicy w porcie to teraz nie wyglada tak rozowo. Czesto sa kontrole w porcie Hamburg z zamilowaniem szczegolnie do sprawdzania towarow dla firm ze wschodniej Europy a dka Niemcow
Muszę przyznać, że zauważyłem dokładnie tą sama prawidłowość jeśli chodzi o kontrole w Hamburgu. Niestety z polskich urzędow celnych jedynie DCT Gdańsk trzyma jako taki poziom, cała reszta to niestety w dalszym ciągu walka z wiatrakami… W chwili obecnej odprawy celne znowu trwają po 2 dni