Importując lub eksportując towar drogą morską, lepiej uzbroić się w znajomość czegoś, co określamy mianem „formuły handlowe”. Tym bardziej, że ustawodawca nakazuje, by na fakturach stało jak „czarno na białym”, czy rozliczamy się według np. FOB, EXW, CIF, czy CFR, itp.
Te trzyliterowe skróty to właśnie formuły handlowe, funkcjonujące w międzynarodowym obrocie towarowym i znajdujące się w zbiorze reguł Incoterms 2010 (pisaliśmy o tym w Incoterms 2010). Jest ich w sumie 11 i określają warunki dostaw, tzn. precyzyjnie ujmują jak sprzedający i kupujący dzielą się obowiązkami, kosztami i – co ma kapitalne znaczenie! – ryzykiem za transportowany ładunek, tzn. w którym momencie procesu spedycyjnego przechodzi z jednej strony kontraktu na drugą i w jakim zakresie.
Co prawda na blogu SEAOO.COM poszczególne formuły handlowe już przerabialiśmy, ale… No właśnie, okazuje się, że jeśli nie przyłożymy należytej wagi do ich zrozumienia podczas transakcji, może się zdarzyć, że obudzimy się z ręką w nocniku. Czytaj: wyższymi niż pierwotnie zakładaliśmy kosztami.
W SEAOO.COM w transporcie morskim, w imporcie zalecamy FOB (Free on Board – na statek) – zresztą kalkulator na witrynie SEAOO.COM wycenia właśnie w tej formule. W przypadku FOB ładunek traktowany jest jako dostarczony po załadunku na statek w macierzystym porcie sprzedającego. Ten ostatni ponosi obowiązek zorganizowania transportu, poniesienia opłat celnych i portowych przy załadunku; kupującego obciążają wszelkie koszta, które musi uiścić od chwili załadunku;
Zdecydowanie więcej powinności ciąży na kupującym, jeśli obie strony przyjmą formułą EXW (ex works – od zakładu). Odpowiedzialność sprzedającego kończy się w momencie wystawienia przesyłki do dyspozycji na magazynie. Przy jej zastosowaniu kupujący organizuje cały transport i ponosi koszty. Zobowiązany się także do dokonania odprawy celnej eksportowej. Jako, że bywa to kłopotliwe firmy spedycyjne, w tym SEAOO.COM, oferuja usługi swoich agentów z kraju eksportera, zajmujących się organizacją odcinka od magazynu dostawcy do portu załadunku.
Na podobne niuanse warto zwracać uwagę także przy stosowanych w eksporcie formułach CIF (cost, insurance, freight – koszt, ubezpieczenie, przewóz) i CFR (cost and freight – koszt i przewóz). Nie miejsce tu, by szczegółowo opisywać mechanizm działania poszczególnych formuł. Rzecz w tym, by w porę docenić ich znaczenie i nie dać się wpuścić w maliny z dodatkowymi kosztami za organizację transportu.
Uświadomienie sobie ich wagi pozwoli uniknąć niepotrzebnych nieporozumień i rozczarowań w kontaktach ze spedytorem.
Brak komentarzy