Polacy na czele grupy państw, które najmocniej interesują się żeglugą? To zaskakujące, ale właśnie my (wraz z czterema innymi krajami Unii Europejskiej) wyszliśmy z inicjatywą specjalnych programów wsparcia dla transportu morskiego. Komisja Europejska zatwierdziła je przed świętami. Co oznaczają i jak skorzystają na nich armatorzy i sam handel?
Dotychczas armatorzy rejestrujący statki pod banderą krajów wspólnoty europejskiej mogli spotkać się z szeregiem utrudnień. Wśród nich była ogromna biurokracja, spore obciążenia podatkowe i brak wsparcia ze strony poszczególnych rządów. Teraz Cypr, Dania, Estonia, Szwecja i Polska postarały się o ułatwienie w żegludze.
Jaki ma być ogólny cel zaproponowanych zmian? Przede wszystkim Unia Europejska ma przyciągnąć większą liczbę armatorów, którzy mają rejestrować swoje statki w Europie. Dodatkowo unijni urzędnicy chcą poprawić konkurencyjność transportu i dodatkowo nie zakłócać konkurencyjności.
Armatorzy będą mieli ulgę w pięciu krajach
Każda ulga dotyczy konkretnego kraju. Komisja Europejska nie zdecydowała się uchwalić ogólnych ulg dla wszystkich państw członkowskich. To ze względu na zachowanie konkurencyjności i zachęcenie kolejnych krajów do wychodzenia z inicjatywą ratowania żeglugi i transportu morskiego. Spójrzmy, jakie ulgi otrzymają armatorzy i podmioty korzystające z morskich dróg w poszczególnych krajach.
Estonia postawiła na szeroki system ulg dla marynarzy i wprowadzenie specjalnego systemu podatku tonażowego. Na Cyprze również armatorzy zatrudniający określoną liczbę marynarzy będą mogli liczyć na łaskawość fiskusa, a okres stosowania systemu podatku tonażowego zostanie wydłużony. W Danii ulgi dla marynarzy funkcjonują od dłuższego czasu, ale KE pozwoliła Skandynawom na przedłużenie ich i rozszerzenie. Szwecja natomiast tylko przedłużyła ulgi.
Dlaczego KE zgodziła się na te zmiany? To nie tylko pomoc dla konkretnych krajów, ale też rozszerzenie światowej konkurencyjności żeglugi w ramach unii europejskiej i rozwój transportu morskiego, w który inwestują również kraje Azji, Rosja i Stany Zjednoczone. Co ważne, armatorzy mogą spodziewać się zmian nie tylko w wymienionych wcześniej krajach, ale też w Polsce.
Co czeka polską żeglugę?
Ogromnym ułatwieniem dla firm prowadzących działalność w sektorze transportu morskiego będzie zwolnienie marynarzy z podatku PIT. Taka ulga to nie tylko więcej pieniędzy dla samych pracowników armatorów. Korzyści będą wymierne i mogą pomóc w rozwinięciu polskiego transportu wodnego.
Zmiany oznaczają, że armatorzy będą mniej obciążeni opodatkowaniem swoich marynarzy. W ten sposób również w ich kieszeniach zostanie więcej pieniędzy. Te z kolei będą mogli przeznaczyć na inwestycje, (aby podnieść jakość usług) lub obniżkę cen. W ten sposób staną się bardziej konkurencyjni i spowodują rozrost polskiej żeglugi transportowej.
Na pewno pomoże to w przyciągnięciu do Polski kolejnych inwestorów. Z naszego kraju uciekają kolejne floty i tylko konkretne kroki mogły spowodować powrót polskich armatorów pod naszą banderę. Dotychczas niestety wyglądało to tak, że rodzimy przedsiębiorca pływał pod flagą kraju o wysokich ulgach podatkowych i małej biurokracji.
Flota Unii Europejskiej będzie wchodzić w rywalizację z rajami podatkowymi, również dla żeglugi. Wśród nich są Panama, Liberia, Wyspy Marshalla, Singapur, Malta, Wspólnota Bahamów, Wielka Brytania, Chiny, Grecja i Japonia.