Półtora roku temu we wpisie Eksport do Chin: bursztyn jako… święty kamień Buddy ściskaliśmy kciuki, by koniunktura na jantarowe wyroby trwała jak najdłużej. Okazuje się, że jednak krócej niż ktokolwiek mógłby oczekiwać . Bo to nie tylko, że Azjaci się nasycili bursztynem. Danina, wymyślona przez rząd, może zarżnąć branżę. Chyba, że remedium na jej bolączki stanie się eksport do USA i Europy Zachodniej.
Jeszcze niedawno rynkowa cena kilograma surowca bursztynu bałtyckiego (tzw. sukcynitu) osiągnęła swoje apogeum, przekraczając nawet 14 tysięcy złotych! W pewnym momencie ustabilizowała się na poziomie ok., 1,5 tysiąca euro. Tymczasem na początku bieżącego roku spadła prawie dwukrotnie. Ponoć dlatego, że Chińczycy sami zajęli się jego obróbka i skupują od Rosjan i Ukraińców na potęgę. Ponadto, w ocenie bursztyniarzy, rynek za Wielkim Murem został już w dużej mierze nasycony drogocenną biżuterią i popyt na nią maleje.
Nie ma jednak tego, złego co, by na dobre nie wyszło. Spadek cen surowca – według ekspertów – oznacza ich urealnienie, a co za tym idzie – szanse na lepszy eksport do USA i Europy Zachodniej bursztynowej biżuterii, która do tej pory tamtejszym potencjalnym nabywcom mogła wydawać się zbyt droga.
Nowe rozdanie na rynkach zachodnich jako alternatywa dla słabnącego popytu na Dalekim Wschodzie może jednak zostać gwałtownie zahamowane zmianami w… polskim prawie. Niestety, rząd – szukając finansowania dla kosztochłonnych programów społecznych – kosi równo z trawą, nie oszczędzając nikogo. Również sektora bursztynniczego.
Jeśli zdoła przeforsować zmiany w prawie geologicznym, które na pozyskujących surowiec nakładają gigantyczne daniny, może się okazać, że cena wyrobów poszybuje nawet o 100 procent w górę! O efektach ubocznych, takich jak plajty jubilerów i masowe zwolnienia w branży, nie wspominając.
Wypada mieć nadzieję, że w Ministerstwie Środowiska, gdzie pichci się nowelizację ustawy regulującej obrót surowcem, ktoś jednak pójdzie po rozum do głowy i kury znoszącej złote jaja jednak nie zarżnie. Wszak eksport do USA i Europy Zachodniej na wysokim poziomie, po urealnieniu cen surowca, to perspektywa jak najbardziej realna.
Wyceń eksport do USA:
Brak komentarzy