Eksport do Ameryki Południowej to, po krajach byłego Związku Sowieckiego, ponoć najdynamiczniej rozwijający się kierunek ekspansji. Sęk w tym, że, w opinii różnorakich ekspertów, potencjał polskiego wywozu hamuje ichnia polityka celna i polityka. Zwalczaniem barier tego typu ma się zająć nowa rządowa instytucja – Agencja Wspierania Eksportu.
Instytucja ta ma – w założeniach decydentów – zunifikować kompetencje wszystkich podmiotów odpowiedzialnych do tej pory, w mniejszym lub większym zakresie, za promocję polskiego eksportu. W sumie sześciu: Banku Gospodarstwa Krajowego, Polskich Inwestycji Rozwojowych, Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Polskich Inwestycji Rozwojowych, Agencji Rozwoju Przemysłu, Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE). Prawdziwe Bizancjum, nieprawdaż? Rządzący doszli do wniosku, że taki amalgamat jest, z punktu widzenia przedsiębiorców i eksporterów, nieefektywny, a firmy zainteresowane pozyskaniem, tudzież wsparciem finansowania tracą czas na biurokratyczną mitręgę albo w ogóle nie wiedzą, jak i do kogo aplikować o środki, o zabiegach o ustanowienie ułatwień w handlu nie wspominając.
Weźmy choćby takich Latynosów… Eksport do Ameryki Południowej – kontynentu zamieszkiwanego przez 380 milionów ludzi – konsumentów, z dużym odsetkiem klasy średniej, to potencjalnie spora żyła złota. Potencjalnie, bo nasz bilans handlowy z tamtym regionem świata nie prezentuje się najkorzystniej: dwukrotnie więcej importujemy niż sprzedajemy. W ocenie Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) to przede wszystkim sprawka agresywnej polityki celnej (z wyjątkiem Brazylii), utrudniającej dostęp do rynku.
Ponadto, według nich, kluczową rolę dla bilateralnych relacji handlowych, odgrywa… polityka. Zwyczajna polityka. Kto z kim obecnie? Kogo lubimy? Z kim się dogadujemy choćby ze względu na postkolonialne więzy (Hiszpania, Portugalia), a z kim nam nie po drodze?
Czy w przeskoczeniu barier, nie tylko celnych, we wzajemnych kontaktach, spełni powstający twór o roboczej nazwie Agencja Wspierania Eksportu, czy stanie się kolejną efemerydą, po której nikt nie zapłacze? Wierzę, że zebranie pod jedne skrzydła wszystkich zadań eksportowych poprawi sytuację rodzimych eksporterów, a jednocześnie obawiam się, że rozwiązania racjonalizatorskie szlag trafi. Obym się mylił… 🙂 Uczciwa wycena i zamawianie eksportu na kontynent południowoamerykański niezmiennie na seaoo.com.
Wyceń eksport do Brazylii:
Brak komentarzy