Kilkanaście podpisanych umów, listów intencyjnych i okrągłych fraz o strategicznych relacjach polsko-chińskich. Chyba coś jest jednak na rzeczy, skoro wzmożeniu wzajemnych kontaktów patronują prezydenci obu państw. Znaczącą rolę w tworzeniu tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku zamierza odegrać Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna, dla której testem na intencje przedstawicieli Państwa Środka ma być rosnący eksport produktów spożywczych tamże.
Na terenie dawnej Stoczni Gdynia, w nowoczesnym biurowcu „Akwarium”, gdzie gniazdko umościł sobie Bałtycki Port Nowych Technologii, doszło do podpisania porozumienia o „ramowej współpracy strategicznej” między Pomorską Strefą a China Poland Investment Developement Company – czymś w rodzaju towarzystwa inwestycyjnego.
Jakkolwiek od rozpoczęcia negocjacji do uzyskania wymiernych korzyści biznesowych w relacjach handlowych z nadzwyczaj powściągliwymi Azjatami droga daleka, to w tym przypadku pięć lat pracy nad „urabianiem” Chińczyków zaowocowało dwustronną umową między nimi a kolejową spółką Lotosu. Ten ostatni liczy na przejęcie części rynku kontenerowego, argumentując, że transport kolejowy ma przyszłość, bo jest przede wszystkim szybszy, a ponadto niektóre towary nie nadają się do długotrwałego przewozu. Jak choćby spożywka.
Szefowa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zadeklarowała, że pierwszym beneficjentem nowej odsłony współpracy polsko (pomorsko)-chińskiej ma stać się eksport, a ściślej – producenci polskiej żywności, do Państwa Środka. W jaki sposób eksport „spożywki” będzie stymulowany – nie określono. Zapowiedziano jedynie, że we wrześniu zostanie podpisane porozumienie z chińskimi kontrahentami w tej sprawie, a PSSE odegra w tym procesie rolę biznesowej „swatki’ 😉
Fajne w tym całym zamieszaniu jest to, że ośrodki decyzyjne mają świadomość ogromnej nierównowagi w bilansie handlowym – my wywozimy do Chin dziesiątą część tego, co dumni Azjaci eksportują do Polski.
Wydaje się, że ostatnie ożywienie w polsko-chińskich kontaktach jest poważne i budowane jest na stabilnych fundamentach. No bo, jeśli o idei Nowego Jedwabnego Szlaku informują prezydenci obu krajów, to nie może być inaczej. A w chińskich realiach ekonomimczno-politycznych dopiero wyraźny sygnał od decydentów uruchamia lawinę konkretnych działań na niższym szczeblu.
Wyceń eksport do Chin:
Brak komentarzy