Short sea shipping jako alternatywa dla transportu drogowego? Dlaczego nie? Kilka krajów z liczącymi się w przeładunkach portami stawia na eksport short sea shipping, czyli żeglugę bliskiego zasięgu, operujących w obrębie basenu Bałtyku, Morza Północnego, Morza Śródziemnego i Czarnego.
Polskie porty, na razie, z dużą wstrzemięźliwością ustanawiają połączenia kontenerowe na tak krótkim dystansie, a poza tym silne lobby przewoźników drogowych ma sporo do przegrania, by struktura tego rodzaju transportu zmieniła się radykalnie.
Oczywiście, w warunkach ostrej konkurencji cenowej, w dłuższej perspektywie, short sea, oferując niższe koszty jednostkowe przewozu ładunku, może stać się poważną alternatywą dla ciężarówek.
Póki co, niewielu armatorów żegluje w obrębie Unii Europejskiej, bo i popyt na takie usługi mało znaczący. Choć z drugiej strony powoli rodzi się kawałek do tortu do zagospodarowania przez branżę morską, a w tym właśnie armatorów i spedytorów.
Już teraz są tacy, którzy realizują połączenia do Felixtowe, Lizbony, Rotterdamu, Antwerpii czy Drammen. O bliższych lokalizacjach, takich jak St. Petersburg i Hamburg nie wspominając.
W końcu lwia część wywozu towarów z Polski trafia do krajów unijnych. A znaczącą część wolumenu sprzedaży stanowi żywność, o czym przekonujemy się analizując statystyki, przygotowane przez Kasię Dworakowską we wpisach Eksport do Norwegii, Eksport do Holandii, Eksport do Belgii.
Eksport short sea shipping często ma charakter multimodalny, wszak jakoś ze statku trzeba ładunek dostarczyć klientowi. Dlatego uzupełnieniem żeglugi tego typu staje się kolej i transport samochodowy (choć na krótszym dystansie :)). Terminowość dostaw, do tego door-to-door, mniejsze zanieczyszczenie środowiska naturalnego, do czego ogromną wagę przykłada Bruksela, wreszcie ustalenia unijnej tzw. Białej Księgi, mówiące o tym, że do 2030 roku minimum 30 procent przewozów w państwach członkowskich na odległość dłuższą niż 300 kilometrów, powinno być realizowane ekologicznymi środkami transportu.
Regulacje i oczekiwania swoje, a gospodarcza rzeczywistość swoje… Pytanie jak będzie się rozwijał popyt na eksport short sea shipping i dalej: jaka będzie odpowiedź przewoźników i władz portów w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie – Świnoujściu.
Wyceń short sea shipping, czyli żeglugę bliskiego zasięgu:
Brak komentarzy