Skończyła się piękna epopeja islandzkich piłkarzy na Euro 2016 we Francji. Teraz pewnie ich wartość rynkowa wzrośnie niepomiernie. Ale to jeden z niewielu „towarów”, które dzielni i dumni Wikingowie z Wyspy Gejzerów, obok ryb, przeznaczają na eksport. Niezmiennie potrzebują za to importowanych produktów.
O tym, jak gigantyczną rolę w ich bilansie handlowym odgrywa rybołówstwo i wszystko, co się z tą branżą wiąże, przekonują liczby: 70 procent ich całego eksportu stanowi właśnie ta gałąź gospodarki. Sęk w tym, że oprócz ryb, przetworów z nich oraz owiec, a co za tym idzie – produktów mlecznych, Islandczycy nie mają Europie wiele do zaoferowania. Wróć! Zapomniałem o robiących furorę futbolistach… 😉
My swoich na Wyspę Gejzerów raczej nie wyeksportujemy, bo akurat rodzima ekstraklasa z islandzkim odpowiednikiem może z powodzeniem stawać w szranki, ale za to pole do zagospodarowania i popisu pojawia się w wielu innych dziedzinach. Tym bardziej, że Islandczycy, z braku laku, muszą się posiłkować importem towarów z kontynentu. Zwłaszcza artykułów przemysłowych i dóbr konsumpcyjnych.
Polski eksport do Islandii nie powala na kolana. Próżno nas szukać w pierwszej dziesiątce partnerów handlowych tego małego kraju*. Prym (dane za 2015 rok) wiedzie Norwegia, „odpowiedzialna” za 10 proc. globalnego importu. Za nią plasują się Niemcy z 8,6 procentowym udziałem, a dalej idą Stany Zjednoczone (7,9 proc) i Chiny (7,8). Tak gwoli ciekawości nadmieńmy, że głównym odbiorcą Wyspiarzy są – nie wcale nie Brytyjczycy, Skandynawowie czy Amerykanie – lecz, o dziwo!, Holendrzy. Islandzki eksport do tego kraju przekracza 25 proc. całego wywozu!
Czego najbardziej potrzebują sympatyczni Islandczycy? Dosłownie wszystkiego: od akcesoriów motoryzacyjnych począwszy, na skarpetkach kończąc 🙂 A precyzyjniej rzecz ujmując, jeśli sugerować się danymi portalu Santander Banku, to paliw, produktów chemicznych, artykułów spożywczych, wszelkich jednostek pływających, służących do połowu ryb, medykamentów i samochodów oraz podzespołów do nich (zobacz: Eksport części samochodowych napędza gospodarkę). Wydaje się, że szczególnie w dwóch ostatnich kategoriach rodzimi producenci jako ścisła „czołówka” europejska mogą mocniej i efektywniej powalczyć o islandzki rynek.
SEAOO.COM jako jeden z nielicznych spedytorów obsługuje transport towarów do małej Islandii. Zachęcamy do korzystania z naszych usług 🙂
Wyceń eksport do Islandii:
Brak komentarzy