Nie tak dawno pisaliśmy o możliwym powszechnym wprowadzeniu dronów do użytkowania w lotniczym transporcie towarów. Teraz na horyzoncie pojawił się kolejny pomysł, który mógłby zrewolucjonizować sektor lotniczy – elektryczny samolot.
Od dawna prąd jest głównym paliwem w kolei. Coraz powszechniej stosuje się go też w transporcie drogowym oraz testuje w statkach. Elektryczny samolot jest jednak niebywałym przełomem. Oczywiście, w teorii wszystko wygląda pięknie i kolorowo ale praktyka wcale nie jest taka banalna – ciężko będzie więc wprowadzić ją w życie. Kiedy więc może pojawić się pierwszy taki egzemplarz i kto nad nim pracuje?
Ile przyjdzie nam czekać na elektryczny samolot?
Rozważania opcji elektrycznego samolotu trzeba zacząć od opisania realiów. Elektryczny samolot jest na razie w fazie przemyśleń i projektów. Specjaliści twierdzą, że ten sposób transportu byłby możliwy do wprowadzenia dziś, ale na tę chwilę nie mamy technologii pozwalającej na zamontowanie odpowiednich baterii do przetrzymania całego lotu.
Elektryczny samolot potrzebuje baterii, które nie będą zbyt ciężkie. Nie można obciążać konstrukcji bo ta nie będzie w stanie stabilnie latać a nawet wznieść się w powietrze. Oczywiście, pionierskie próby wykonywano już kilkadziesiąt lat temu – technologie pozwalały jednak na krótkie loty. Być może dziś godzinny lot byłby w zasięgu takiej maszyny, jednak co z dalekosiężnymi transportami, które wymagają kilkunastu godzin lotu? Pewne jest więc, że elektryczny samolot do użytku przewozowego powstanie nie wcześniej niż za 15 lat.
Dlaczego elektryczny samolot to dobry pomysł?
Przemysł lotniczy (nie tylko ten towarowy) jest największym zabójcą środowiska. Samoloty wydzielają ogromne ilości szkodliwych substancji przez spalanie specjalistycznego paliwa liczonego w tonach. Nie ma więc wyjścia – trzeba szukać alternatywnych źródeł energii. Elektryczny samolot to odległa przyszłość ale na wyciągnięcie ręki jest połączenie silników spalinowych i elektrycznych czyli hybrydy.
Pytanie jednak czy konstrukcje takich samolotów (odciążone specjalnie do przyjęcia odpowiednich baterii) będą miały zastosowanie w przewozie towarów? Na pewno mogą się przydać w lotach krótkich, krajowych. Kursy liczone w tysiącach kilometrów są jednak poza ich zasięgiem przez bardzo długie lata.
Kto wymyśli elektryczny samolot?
Na dziś kilka wielkich koncernów ściga się w opracowaniu projektu, który bez konsekwencji wzniesie się w powietrze i będzie w stanie udźwignąć tony ładunku przez kilka godzin lotu. Inżynierowie na całym świecie próbują więc zrewolucjonizować globalne lotnictwo.
Na dziś nie jest to jednak największym wyzwaniem dla całej branży. Terminale cargo są coraz bardziej zapchane, ruch lotniczy obciążony (a maszyn lotniczych jest z każdym miesiącem więcej) a wyzwania nie maleją. Jeżeli dodamy do tego, że rozwój branży może nie być tak dynamiczny jak w ostatnich latach to rację będzie miał ten, kto twierdzi, że elektryczny samolot a właściwie jego brak jest najmniejszym problemem jaki napotka przed sobą lotnictwo.
Brak komentarzy