Polski eksport do Niemiec – tak jak cała gospodarka – stale rośnie, a nasi zachodni sąsiedzi niezmiennie pozostają największym partnerem handlowym. Interesujące jednak, jak zmieniała się struktura i wielkość wywozu na przestrzeni minionego prawie ćwierćwiecza.
Tylko w ciągu 17 lat (1995 – 2012) eksport do Niemiec wzrósł aż pięciokrotnie (!) – do 44,7 miliarda dolarów. W 2016 – według „Rocznika statystycznego handlu zagranicznego 2017” – jego wartość wyniosła już 50,6 miliarda. Tyle, że w twardszej walucie: euro.
Eksport do Niemiec w niespełna dwie dekady zmienił się strukturalnie nie do poznania. Jakby dwie radykalnie rożne gospodarki odpowiadały za ten stan rzeczy. W 1995 roku wywoziliśmy głównie artykuły przemysłowe, klasyfikowane według surowca – ta kategoria produktów dominowała. Ponad dwadzieścia lat później w wymianie towarowej widzimy już towary wyżej przetworzone: maszyny, wszelkiego rodzaju urządzenia, sprzęt transportowy, AGD, meble. W ostatnim czasie niemiecki rynek zdobywają kolejne branże: chemia i kosmetyki oraz części samochodowe.
Bilans handlowy też jest korzystny dla naszego kraju. Od wielu lat bowiem eksport do Niemiec, w ujęciu wartościowym, przewyższa import z tego kraju. Co jeszcze nie zmienia faktu, że polska gospodarka w dalszym ciągu w dużej mierze zależy od koniunktury ekonomicznej za zachodnią granicą. I o ile dla nas Niemcy są najsilniejszym graczem, to my dla nich, póki co, niekoniecznie. Wszak ledwie zamykamy pierwszą „dziesiątkę” ich najbardziej znaczących partnerów handlowych.
Niemcy od początku transformacji ustrojowej wiodą prym jako kontrahent polskich przedsiębiorców. Jednak ich udział w całym handlu zagranicznym sukcesywnie maleje. O ile jeszcze w połowie lat 90. wynosił on około 40 procent wymiany, o tyle obecnie zredukował się do 25 procent, a do 2030 – jak prognozuje Instytut Zachodni w Poznaniu – spadnie do 20 procent. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że popularne niegdyś za Odrą negatywne określenie „polnische Wirtschaft” wkrótce zupełnie zmieni swoje znaczenie. Jeśli już tak się nie stało…
Korzystałem z:
„Rocznik statystyczny handlu zagranicznego 2017”.
„Ewolucja polsko-niemieckiej wymiany handlowej na przełomie XX i XXI wieku”.
Brak komentarzy