Sporym sukcesem zakończyły się trwające od lat negocjacje dotyczące wprowadzenia strefy wolnego handlu pomiędzy Krajem Kwitnącej Wiśni a wspólnotą europejską. Umowa Japonia-Unia Europejska weszła w życie już na początku lutego. Co porozumienie o wolnym handlu oznacza dla Europejczyków i mieszkańców Dalekiego Wschodu?
Japonia staje się kolejnym ważnym partnerem handlowym dla Unii Europejskiej. Dzięki porozumieniu uwalnia się od barier gospodarczych 1/3 światowej gospodarki i prawie 650 milionów osób! Liczby te robią wrażenie ale największym wsparciem może być potencjał i możliwości technologiczne. Zarówno Unia, która ma świetnych inżynierów (Polska jest w czołówce tej klasyfikacji) jak i Japonia, która od lat jest największym producentem elektroniki na świecie stanowią konkurenta dla każdego innego kraju.
Japonia i Unia stawiają na otwartość
Tak ważnego porozumienia unijni urzędnicy nie podpisywali dawno. Europejscy przedsiębiorcy zyskają ogromne kwoty na umowie, która obowiązuje od kilku dni. Wylicza się, że w ciągu roku Europejczycy mogą zaoszczędzić nawet – uwaga – miliard euro. Wszystko dlatego, że handel z Japonią jest jednym z najważniejszych punktów unijnej gospodarki, a dotychczasowe opłaty nie pozwalały na sprawną wymianę towarów i usług.
Porozumienie wymusiło na dwóch stronach pewne ruchy, które znacznie obniżą zobowiązania przedsiębiorców wobec zainteresowanych krajów. Japonia praktycznie zlikwidowała cło na towary, które są importowane z krajów Unii Europejskiej (usunięto 97% cła). Unia zdecydowała się na jeszcze większy krok, bo do likwidacji przeznaczono aż 99% cła na towary importowane z Japonii. O tym jakie towary nie będą podlegały ocleniu powiemy w innym tekście.
Ruchy Unii Europejskiej wynikają również z bardzo niekontrolowanych ruchów USA. Po wojnie handlowej z Chinami partnerzy handlowi Stanów Zjednoczonych coraz mniej ufają stabilności tamtej gospodarki i szukają innych – bardziej pewnych i stabilnych – sprzymierzeńców
Zyskają nie tylko przedsiębiorcy
Otwartość rynku japońskiego to okazja do korzyści zarówno dla przedsiębiorców jak i konsumentów – zarówno europejskich jak i azjatyckich. Wiele drogich towarów o wyjątkowo dobrej jakości będzie dużo tańsza niż dotychczas. Wynika to z obniżonych kosztów transportu i procedur podatkowych. Dużo bardziej przejrzysty i otwarty będzie też rynek usług japońskich i unijnych.
Japonia w Europie postara się odświeżyć rynek. Możliwości jednej z największych gospodarek świata dają konsumentom i przedsiębiorcom unijnym ogromne i dotychczas nieznane możliwości. Oczywiście nie tylko import będzie wygranym tej umowy. Ręce zacierają również eksporterzy. Japonia jest jednym z największych rynków zbytu dla unijnej gospodarki. Łączna wartość eksportu (usługi i towary) jaką Japonia przyjmuje od krajów członkowskich UE osiąga nawet 90 miliardów euro. To sprawia, że Kraj Kwitnącej Wiśni jest drugim (po Chinach) partnerem handlowym gospodarek krajów wspólnoty.
Już wiadomo, że Japonia zwiększy swój import z Unii o 10-15% w skali roku. Skok jest bardzo znaczący. Na takiej współpracy bardzo zyska również Polska. Niektóre prognozy pokazują, że nasz kraj może zwiększyć swoje PKB od 0,05 procent do nawet 0,32 procent.
Czy clo za import bizuterii z japonii rowniez zostalo zniesione? Dziekuje