Aktualnie na świecie panuje rozkwit. Widzimy to przez pryzmat polskiego społeczeństwa, które bogaci się i rozpędza. Świetną koniunkturą gospodarczą może zachwiać jednak kryzys. Eksperci widzą go na przykładzie lotniczego cargo.
Managerowie z branży lotniczej twierdzą, że kryzys może przyjść już za dwa lata! Skąd takie negatywne i dość niespodziewane opinie? Analitycy podkreślają, że wystarczy… spojrzeć w niebo!
Zapowiada się kryzys
Jaka jest zależność pomiędzy cargo, a kryzysem światowej gospodarki? W opinii ekspertów każdy znaczny spadek w lotnictwie przewozowym oznacza późniejszy spadek koniunktury gospodarczej. Wynika to z zapotrzebowania rynku. Jeżeli więcej kupujemy, to więcej sprzedajemy. Jak więcej sprzedajemy, to zaczynamy szukać nowych rynków zbytu. Żeby je eksplorować, musimy korzystać z lotnictwa. I tak w kółko. Odwrotna tendencja oznacza natomiast spadek rozwoju gospodarczego.
Znawcy branży podkreślają, że rynek lotniczy jest świetnym odzwierciedleniem światowej gospodarki. Praktycznie każdy kryzys w branży oznacza, że za mniej więcej dwa lata przychodzi oziębienie gospodarcze.
Tu nie mamy dobrych wieści. Cargo już od ośmiu miesięcy boryka się z problemami. Spadki notuje się praktycznie w całej Europie.
Nie każdy się jednak poddaje!
Czy należy się poddawać? Nie oznacza to oczywiście, że powinniśmy założyć ręce i czekać na krach na giełdach. Wcale nie o to chodzi. Analitycy podkreślają raczej, że musimy wziąć się ostro do pracy. Nie każdy port chce łatwo się poddać i ma zamiar walczyć.
Świetnym przykładem jest chociażby port w Pyrzowicach. Katowickie lotnisko może być jednym z niewielu w regionie, a na pewno jedynym w Polsce, które notuje wzrost, a nie regres.
Władze portu podkreślają, że optymistyczne dane są efektem ich ciężkiej i mozolnej pracy. Wzrost jest zasługą przede wszystkim sporych inwestycji, przygotowania logistycznego i analiz potrzeb rynku. A te się zmieniają i dlatego cargo musi za nimi nadążać.
Internet to siła!
Dobrze wiesz, że handel w Internecie odgrywa coraz większą rolę. Mnóstwo przedsiębiorców prowadzi biznes wyłącznie na podstawie sieci. To inwestycje związane z Internetem napędzają koniunkturę i pozwalają rozwinąć się kolejnym portom.
Władze w Pyrzowicach zauważyły, że handel internetowy notuje, co roku 20 procentowy skok w stosunku do poprzedniego okresu. To inwestycje w tym kierunku sprawiają, że jest on nadal atrakcyjny. Do 2025 roku w Katowicach ma powstać nowy obiekt o powierzchni około 8 000 metrów kwadratowych.
Po co tak duża hala? Wszystko z przeznaczeniem dla firm kurierskich i branży e-commerce. Dzięki temu możliwy będzie rozwój portu, unowocześnienie go i nadanie charakteru atrakcyjnego dla kolejnych klientów.
Optymistycznie możemy stwierdzić, że kryzysu da się, więc uniknąć. Oby inne porty w Polsce i na świecie również pracowały zgodnie z tą zasadą.
Brak komentarzy