Bezkresne stepy, gdzie ze stolicy państwa do najbliżej położonej sadyby ludzkiej samolotem leci się dwie godziny; Polacy deportowani tam w czasie II wojny światowej… Do niedawna to pierwsze moje skojarzenia z Kazachstanem. O wymianie handlowej cicho, sza… No, może poza naftowymi interesami Ryszarda Krauze i sięgającymi również tam biznesami potentatów przemysłu farmaceutycznego ze Starogardu Gdańskiego. Okazuje się jednak, że eksport do Kazachstanu i w ogóle myślenie o korzyściach ekonomicznych, „przychodzących” z tamtej strony może być perspektywiczne.
Bilans handlowy z tym odległym krajem nie powala na kolana. W pierwszym półroczu 2016 roku wartość wymiany wyniosła raptem 383 miliony dolarów, z czego na import przypadło 229 milionów, a 154 miliony – to eksport do Kazachstanu. Wywozimy przede wszystkim maszyny, urządzenia mechaniczne, farmaceutyki i świeże owoce. Przywozimy zaś głównie paliwa i oleje mineralne. Z tego, uproszczonego skądinąd, zestawienia wynika zatem, że nasi przedsiębiorcy mają więcej do zaoferowania kazachskim kontrahentom. Ten optymizm podziela chyba kadra zarządzająca dwóch instytucji finansowych – polskiego Banku Gospodarstwa Krajowego i ichniego Banku Rozwoju Kazachstanu, które w sierpniu ubiegłego roku podpisały porozumienie o wspieraniu dwustronnej wymiany handlowej. Zestawienie to nie wyczerpuje wszystkich kategorii towarów, ale wymienione wyżej składają się na blisko 50 procent całego wolumenu sprzedaży.
Na niekorzyść naszych eksporterów na pewno działa jeden czynnik, który się nie zmieni. W kraju o powierzchni ponad 2 milionów 700 tysięcy m2 (9. pod względem wielkości państwo świata!) mieszka zaledwie niespełna 18 milionów obywateli, potencjalnych konsumentów dóbr wszelakich :).
W Polsce już przed kilkoma laty wskazano Kazachstan jako jeden z pięciu (!) najbardziej perspektywicznych rynków zagranicznych świata. Co prawda nie dysponuje zbyt pokaźnym potencjałem demograficznym, znawcy dostrzegają inny atut tego kraju: dogodne położenie geograficzne. Wciśnięty w Azję Środkową sąsiadujący z Rosją oraz wielkim i chłonnym zagranicznych towarów Iranem, równie i stanowią swoiste przedmurze Indii i Chin – przyczółek do ekspansji na Daleki Wschód. SEAOO.COM w każdym razie już tam jest i dobrze się z tym czuje 🙂
Brak komentarzy