Koniec roku to idealny moment na podsumowania w różnych dziedzinach gospodarki. Takie też czeka handel. Specjaliści ocenili mijający już, 2019 rok i zaczęli rysować prognozy na kolejne lata. Jak na światowej mapie handlu radzi sobie Polska i jaki był ten kończący się rok?
Już na samym początku możemy się pozytywnie zaskoczyć. Choć w wielu branżach nasza gospodarka nie rozwija się już tak dynamicznie, jak chociażby rok temu, to handel w naszym kraju (przynajmniej na tle światowej konkurencji) kwitnie. Polska ma jedne z najlepszych statystyk rozwoju na świecie.
Świat zaskakująco spowolnił
Za badania 2019 roku wzięli się specjaliści z Euler Hermes. Według pozyskanych przez nich danych, globalny sektor handlu spowolnił w tempie niespotykanym od dziesięciu lat! Takiej skali na początku roku nie przewidywali najwięksi pesymiści. Choć wolumen transportu oczywiście urósł, to wynosi on zaledwie 1,5 procent. W stosunku do całej gospodarki taka statystyka oznacza jednak straty. Przykładem są eksporterzy, którzy stracą aż 420 miliardów dolarów!
Najgorzej zwolnienie w handlu odczuły wielkie gospodarcze potęgi. Stratni są Chińczycy, Niemcy i obywatele Hong-Kongu. Dla przykładu, Państwo Środka zanotowało regres w wysokości 67 miliardów dolarów. Recesja jest efektem wielu wypadkowych. Wśród nich są m.in. wahania kursów walut, niestabilność polityczna na wielu obszarach oraz brak planów na poprawienie sytuacji w przyszłości. Nie bez przyczyny zostaje wojna handlowa USA i Chin.
Największe straty odczują przedsiębiorcy działający w sektorze elektronicznym (tu straty wynoszą 212 miliardów dolarów i wpływają głównie na słabszą kondycję handlową Azji), metalowym (mniej o 186 miliardów dolarów) i energetycznym (regres w wysokości 183 miliardów dolarów. Jak w tym trudnym okresie radzi sobie Polska?
Polska światowym potentatem?
To oczywiście twierdzenie na wyrost, ale widać, że nasz handel oparł się światowej recesji. Problemy Unii Europejskiej, a w szczególności Niemiec nie dotyczą nas tak bardzo. Jednym z powodów jest fakt, że krajowi przedsiębiorcy zawczasu poszukali rynków zbytu, które są niezależne od wojny celno-handlowej pomiędzy Waszyngtonem i Pekinem. Polska zanotowała wzrost handlu na poziomie 5,3 procent i wartości ogólnej 196,6 miliarda euro.
Jako Polska handlujemy coraz śmielej z krajami spoza strefy Unii Europejskiej. W czołówce naszych partnerów handlowych jest pięć krajów spoza wspólnoty i dwa spoza Europy. To aż 10 procent całości wolumenu. Rozważna polityka przedsiębiorców spowodowała, że zanotowaliśmy wzrost handlowy zarówno z Ukrainą i USA, jak i Chinami i Rosją. To efekt dobrego rozeznania rynków i szybko wprowadzanych w życie wniosków. Pamiętajmy, że europejskie rynki zbytu są mocno nasycone i należy szukać kolejnych!
Jak będzie w 2020?
Analitycy podkreślają, że światowy handel w nadchodzącym roku pozostanie w strefie powolnego wzrostu. Najgorsze ma być już wprawdzie za nami, ale jeżeli dwie gospodarcze potęgi nie dojdą do porozumienia, to nadal będą wzajemnie odczuwać piętno spowalniającego handlu. Każda groźba nowych ceł i podatków tylko straszy eksporterów.
Polska natomiast ma rozwijać się w tempie podobnym do tegorocznego. Powinniśmy jednak działać dalej i szukać kolejnych wolnych rynków do sprzedaży naszych towarów.