Idą święta. Dorastające dziecko dobitnie o tym przypomina, prezentując obfitą listę prezentów. Jeśli w gorącym okresie jest zapotrzebowanie, to dlaczego nie zabrać się za import z Chin, wynajdując dla siebie niszę i rozkręcając własny biznes. A może start-up, jak to się dzisiaj modnie z angielska nazywa…? 😉
Dialog sześcioletniego szkraba z mamą. Autentyczny, sprzed paru dni:
– Mamo, chciałbym, żeby święty Mikołaj przyniósł mi pod choinkę tablet i telefon z internetem.
Mama, czyli moja małżonka, nie wytrzymawszy odparowała: – Synuś, musisz wiedzieć, że święty Mikołaj nie istnieje. To wymysł rodziców. Poza tym niemożliwe, żeby ów czerwony jegomość ze śnieżnobiałą brodą w jeden wieczór zdołał obdarować wszystkie dzieci świata.
Myśląc, że definitywnie pozbawiła go złudzeń i odarła z marzeń, usłyszała, racjonalną skądinąd, odpowiedź: – Ale, mamo, przecież jest tyle stref czasowych, że na pewno zdąży… 🙂
Co ta anegdota ma wspólnego z importem z Chin? Wbrew pozorom – bardzo dużo. Roszczeniowość dzieci, już w wieku szczenięcym, spotęgowana przykładem rówieśników, którzy posiadają wszystko, nie zna granic. A jeśli nie zna granic, to dla wietrzących interes otwiera się pole do popisu. Na przykład można pokusić się o import z Chin kontenera szmacianych lalek (z rodzicielskiego doświadczenia wiem, że dla dwuletniej dziewczynki właśnie takie są najlepszym wyborem 😉
Oczywiście, najpierw trzeba zadbać o znalezienie solidnego kontrahenta, co nie jest łatwym przedsięwzięciem. No, ale jak się już ma ten etap za sobą, to przychodzi refleksja nad najlepszym sposobem dowiezienia zamówionego w Państwie Środka towaru. Przesyłka kurierska – drogo. Zresztą, w przypadku dużej partii importowanego ładunku – także karkołomnie. Powietrzem – równie drogo. Choć różni mędrcy powiadali, że tertium non datur, tutaj – jednak datur 🙂
Spedycja morska, czyli transport palety lub kontenera drogą oceaniczną. Trwa co prawda dłużej niż samolotem – od czterech do sześciu tygodni – za to jest zdecydowanie tańszy. Jako, że na rynku w tej branży spora konkurencja, warto starannie przyjrzeć się firmom spedycyjnym w razie zamiaru skorzystania z ich usług. Niektóre z nich, jak SEAOO.COM, posiadają w Azji zaprzyjaźnioną agencję celną, która ułatwi i skróci męki z odprawianiem.
Wyceń import z Chin:
Brak komentarzy