W ciągu 15 lat transport drogowy wzrośnie o ponad 150%. W 2050 roku będzie to aż 250% w stosunku do 2015 roku. Dynamiczny rozwój tego sektora przewozowego skłania do wielu przemyśleń i motywuje do kolejnych inwestycji. Dlaczego transport drogowy będzie tak się rozwijał i jakie mogą być tego skutki?
W Omanie odbyła się światowa konferencja, gdzie transport drogowy był dominującym tematem. Przyszłość tej dziedziny jest dla osób związanych z przewozem jednym z priorytetów. Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego opublikowała raport, w którym przedstawiła kwestie związane z rozwojem i działalnością sektora transportu drogowego w perspektywie najbliższych 12 i 32 lat.
Ta na pierwszy rzut oka wygląda znakomicie. W 2030 roku zapotrzebowanie na usługi transportu drogowego wzrośnie do 31 bilionów tonokilometrów. To wynik o 155% wyższy niż w 2015 roku. W 2050 roku wzrost będzie jeszcze większy, bo aż 2,5-krotnie. Przewidywany i prognozowany wynik to 51 bilionów tonokilometrów. Powodem takiego zapotrzebowania jest rozwój infrastruktury drogowej, otwarcie granic nowych krajów, lepsze szlaki komunikacyjne i chęć większej wymiany handlowej na większą liczbę państw. Aktualna sytuacja geopolityczna też sprawia, że transport będzie potrzebny jeszcze bardziej. Z pozoru powyższe informacje są świetne, ale branża musi się do takiego stanu rzeczy solidnie przygotować. Potrzebna będzie też technika.
Transport drogowy potrzebuje rąk do pracy!
Już dziś wielu przewoźników (np. w Polsce) ma problem z pozyskaniem odpowiedniej liczby pracowników. Wszystko przez coraz większe problemy związane z wypłacalnością w branży (najczęściej niezależną od samych właścicieli firm), niskim bezrobociem, brakiem wykwalifikowanej kadry i wymaganiami finansowymi potencjalnych kandydatów na stanowiska w firmach przewozowych.
Właściciele ratują się ściąganiem pracowników z zagranicy, ale to rozwiązanie na krótką metę. Zagraniczni pracownicy również będą szukać lepszego zatrudnienia, co wiąże się z ciągłą zmianą kadry i rotacjami, które nie sprzyjają branży. W dalszej perspektywie problemem jest też powstawanie nowych zleceń przy jednoczesnym niskim przyroście naturalnym. To problem światowy, który rzutuje na praktycznie każdy sektor przemysłu i usług – również w transporcie.
Przedsiębiorcy już dziś powinni przekonywać potencjalnych pracowników lepszymi warunkami pracy. Perspektywa rozwoju w najbliższych 12 latach (to krótki okres dla biznesu) jest świetna i warto ją wykorzystać. Jeżeli to się nie powiedzie, to należy oczekiwać kroków technologicznych.
Innowacje i bezzałogowy transport
Jak pokazują badania, przedstawiciele firm przewozowych już dziś oczekują, że w przeciągu kilku, a najpóźniej kilkunastu lat autonomiczny transport rozwiąże problem braku odpowiedniej kadry i da narzędzie do rozwoju dla wszystkich przedsiębiorców. Z pewnością pomoże w tym brak dużych kosztów eksploatacji takiego sprzętu i zwiększenie produktywności takich usług.
Przedsiębiorcy patrzą też na inne sprawy związane z rozwojem swojego sektora działalności. Liczą, że rządy będą pracowały nad zdecydowanym poprawieniem kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ten temat to również ogromny koszt dla przewoźników.
W poprawę i innowacyjność warunków transportu wierzy aż 75% przedstawicieli przewoźników z całego świata.
Brak komentarzy