Transport morski potrzebuje…dróg


Transport Morski
Transport Morski

Niby jest coraz lepiej, ale rzeczywistość komunikacyjna, z której korzyść mógłby mieć transport morski wciąż skrzeczy. Połączenie polskich portów – Świnoujścia, Gdyni i Gdańska – z zapleczem lądowym pozostawia wiele do życzenia. Wielkie i kluczowe inwestycje, poprawiające w tym kontekście układ drogowy, ciągle przed nami.

Dużo się mówi o konkurencyjności naszych portów, ale ich skomunikowanie z krajem pozostaje niekonkurencyjne. A jeśli tak, to szkód doznaje także transport morski, którego potencjał może zostać zmarnowany.

No to przyjrzyjmy się pokrótce ważnym dla rozwoju handlu morskiego lądowym arteriom komunikacyjnym, których nie ma albo… rodzą się w bólach.

  • Droga Gdyńska i obwodnica metropolitalna (to na północnym Pomorzu); ta pierwsza jako uzupełnienie niedrożnej już Estakady Kwiatkowskiego, łączącej Port Gdynia z obwodnicą Trójmiasta; ta druga jako alternatywna nitka dla coraz częściej korkującej się obwodnicy Trójmiasta; dopiero powstanie Drogi Gdyńskiej i obwodnicy metropolitalnej poprawi dostępność komunikacyjną portu w mieście „z morza i marzeń”.
  • Droga ekspresowa S6 z zachodu na wschód (albo na odwrót ;)) obecnie trasa ze Szczecina w kierunku wschodnim to urawniłowka dla najbardziej wytrwałych; choć decydenci obiecują, że w ciągu 3-4 lat kierowcy ciężarówek przynajmniej do Gdańska pojadą nową „dwupasmówką”. Prawdą jest, że w województwie zachodniopomorskim buduje się 140-kilometrowy (najdłuższa obecnie budowa drogowa w Polsce) odcinek S6; ponadto 40-kilometrowy kawałek połączy niebawem Gdynię z miejscowością Bożepole Wielkie jako tak zwana Trasa Kaszubska; szkoda tylko, że – podobnie jak wcześniej autostrady – strategiczna droga powstaje po kawałku – mam nieodparte wrażenie, że w tych miejscach, z których pochodzą najbardziej zdeterminowani w walce o pieniądze unijne przedstawiciele ugrupowania rządzącego… Ale to już inna para kaloszy; S6 ma być częścią europejskiego korytarza transportowego, wiodącego do Rosji i na Litwę; przypuszczam, że największym jej beneficjentem byłby transport morski, przeładowywany w Szczecinie – Świnoujściu.

Relatywnie najlepiej pod względem dostępności wygląda Port Gdańsk. Tam właściwie rama komunikacyjna, ułatwiająca dojazd została w ostatnich latach dopięta. Choć i tutaj władze spółki zapowiadają uzupełniające inwestycje drogowe nie tak spektakularne, ale usprawniające ruch kołowy.