Kilka słów o samej umowie – Economic Partnership Agreement (EPA) to jedna z pierwszych umów jakie Unia Europejska ustala z państwem wysoko rozwiniętym.
Jest ona na tyle trudna, że rynek japoński jest silnie chroniony, ale za to ma duży potencjał, który nie został jeszcze w pełni wykorzystany. Japonia chce aby umowa została podpisana do końca tego roku. Największe korzyści może przynieść złagodzenie obowiązujących norm, a więc nie tylko zniesienie ceł na większość towarów, lecz także usunięcie barier pozataryfowych (non-tariff barriers – NTB).
A co ona nam, polskim przedsiębiorcom, przyniesie? Taka umowa, może ułatwić dostęp polskich firm do rynku japońskiego, mamy szanse zaistnieć np. w sektorze rolno-spożywczym (wyroby mleczne oraz mięso i drób) czy transportowym. Eksperci widzą też duże możliwości na rynku lekarstw oraz sprzętu medycznego. Polskie firmy mogą być również zainteresowane rynkiem zamówień publicznych, zwłaszcza w transporcie kolejowym czy komunikacji miejskiej.
Współpraca z Japonią w liczbach:
Z Polską
- W 2009 r. eksport do Japonii wyniósł 216,7 mln euro.
- W 2014 r. był ponad dwukrotnie większy i wyniósł 492 mln euro.
Z Unią Europejską
- 110,7 mld – taką wartość miała w 2013 r. dwustronna wymiana towarowa Japonia – UE
Mimo to Japonia zajmuje dopiero siódme miejsce na liście największych partnerów handlowych UE, a na dodatek wzajemne obroty towarowe w ostatnich latach spadają. 161,5 mld euro – tyle zainwestowała Japonia w Europie do 2012 r. Unia zainwestowała w Japonii znacznie mniej bo 98,8 mld euro w 2012 r. Wynika to przede wszystkim z utrudnień dla zagranicznych firm w dostępie do japońskiego rynku.
Pozostaje nam obserwować efekty prac i przygotowywać się na otwarcie japońskiego rynku. A już dzisiaj zapraszam do sprawdzenia cen importu i eksportu na linii Polska –Japonia na Seaoo.com
Przeczytaj także: Łatwiejsza odprawa celna między Wietnamem a Unią Europejską
Wyceń import z Japonii:
Brak komentarzy